Klamka zapadła. Po prawie sześciu latach prowadzenia raz uchem / raz okiem, podjąłem decyzję o zakończeniu działalności blogowej. Niektórzy wiedzą, że nosiłem się z tym już od jakiegoś czasu.
To był świetny etap, który przyniósł mi wiele radości i satysfakcji. Otworzył nowe możliwości, dał szansę sprawdzenia się w miejscach, o których nawet bym nie marzył, pozwolił poznać wspaniałych ludzi z pasją jeszcze większą od mojej, a przede wszystkim umożliwił dotarcie do ekscytującej muzyki.
Mimo tego, że cały czas przybywa tak wiele nagrań o których chciałbym napisać, czuję, że z formatu recenzji, który tu uprawiałem nie jestem w stanie wykrzesać już nic więcej, a kontynuacja odbiła by się ze szkodą dla jakości, którą starałem się na 1/u/1/o utrzymywać. Niestety pasja i chęć dzielenia się swoimi muzycznymi przeżyciami została z czasem zastąpiona poczuciem obowiązku, a także presją bycia na bieżąco. Mimo to mam nadzieję, że moje teksty o muzyce (a może nie tylko) będą nadal okazjonalnie ukazywać się to tu, to tam, jednak na pewno już poza tym blogiem.
Poświęcając temu przedsięwzięciu 6 lat życia, zaniedbałem wiele innych istotnych dla mnie spraw, do których zdążyłem już zatęsknić. Kończę zatem ten etap, z nadzieją, że pozwoli mi to rozpocząć nowe równie ciekawe.
Dziękuje Wam wszystkim za wsparcie, naukę, dobre słowa i dźwięki.
Powodzenia w wytyczaniu własnych muzycznych ścieżek.
To był świetny etap, który przyniósł mi wiele radości i satysfakcji. Otworzył nowe możliwości, dał szansę sprawdzenia się w miejscach, o których nawet bym nie marzył, pozwolił poznać wspaniałych ludzi z pasją jeszcze większą od mojej, a przede wszystkim umożliwił dotarcie do ekscytującej muzyki.
Mimo tego, że cały czas przybywa tak wiele nagrań o których chciałbym napisać, czuję, że z formatu recenzji, który tu uprawiałem nie jestem w stanie wykrzesać już nic więcej, a kontynuacja odbiła by się ze szkodą dla jakości, którą starałem się na 1/u/1/o utrzymywać. Niestety pasja i chęć dzielenia się swoimi muzycznymi przeżyciami została z czasem zastąpiona poczuciem obowiązku, a także presją bycia na bieżąco. Mimo to mam nadzieję, że moje teksty o muzyce (a może nie tylko) będą nadal okazjonalnie ukazywać się to tu, to tam, jednak na pewno już poza tym blogiem.
Poświęcając temu przedsięwzięciu 6 lat życia, zaniedbałem wiele innych istotnych dla mnie spraw, do których zdążyłem już zatęsknić. Kończę zatem ten etap, z nadzieją, że pozwoli mi to rozpocząć nowe równie ciekawe.
Dziękuje Wam wszystkim za wsparcie, naukę, dobre słowa i dźwięki.
Powodzenia w wytyczaniu własnych muzycznych ścieżek.