TransMemories to duet w skład którego wchodzą; Krzysztof Ostrowski (Freeze) i Grzegorz Pleszynski. Obaj znani czytelnikom mojego bloga. Pierwszy nie tak dawno zawitał tu za sprawą projektu Soundscape Mirror, drugi zaś na 1/u/1/o pojawia się regularnie. Obaj połączyli siły aby sprokurować dźwiękową historię ziemi.
„The Sound History of the Earth” może budzić nieufność, tyle intrygującą co megalomańską ideą opisania dziejów planety za pomocą dźwięków. Tymczasem mamy do czynienia z pozbawioną pretensji impresją, rozpiętą na kilku epizodach (o tym później) z historii globu i cywilizacji ludzkiej. To również kolejna odsłona (po „Rock & Roll History of the Art”) cyklu, w którym Pleszynski próbuje nakreślić autorski portret uniwersum.
Projekt TransMemories ilustruje historię Ziemi przy użyciu generowanej przez Ostrowskiego elektroniki, oraz osobliwego zestawu dęciaków Pleszynskiego; dwóch trąbek skonstruowanych z węży paliwowych, lejka kuchennego i ustników. Aby wyrazić osobliwą ideę nagrania, twórcy sięgają dalej, niż jest w stanie wyrazić muzyka, komunikując się ze słuchaczem za pomocą tytułów kompozycji i towarzyszących wydawnictwu didaskaliów. To one są w stanie uczynić czytelnymi dźwiękowe tropy ukryte w kolejnych kompozycjach-epizodach. Na początku łańcucha dziejów jest „Icloud” - chmura materii. Następny przystanek to epoka dewonu „Devonian Forest”. Kolejny to „Phaistos” nagrany przy użyciu zarejestrowanych na Krecie, w tytułowym Fajstos, głosów trąbki przetworzonych w amforach pochodzących z kultury minojskiej. Następnie mamy impresję na temat okrucieństw kampanii napoleońskiej, czyli utwór zainspirowany obrazem Goyi „Rozstrzelanie powstańców madryckich”. Kolejno, zamiast „Tratwy Meduzy” (jeśli mielibyśmy pozostać przez chwilę w kontekście historii i malarstwa), albo jako jej odpowiednik, mamy łodzie imigrantów („Imigrants Boats”). Płytę zaś wieńczy śmierć ostatniego bawołu („Last Buffalo Dead”) i „Ziggurat” będący impresją nad dystopiczną wizją cyfrowej cywilizacji.
Muzyczna transkrypcja idei pod nazwą „The Sound History of the Earth” wypada eterycznie i subtelnie. Materiał w całości został oparty na dubowym fundamencie, odsyłając słuchacza w okolice millenium, do repertuaru takich twórców jak Vladislav Delay, Pole, czy Kit Clayton, którzy cyfrową estetykę click'n'cuts w brawurowy sposób splatali z masywnością głębokich pogłosów. W przypadku TransMemories za dubowe aranżacje odpowiada Ostrowski, który przy użyciu szumiących elektronicznych tekstur, nagrań terenowych, amorficznych ambientowych plam, mikro sampli i efektów pogłosowych tworzy okazałą dźwiękową strukturę. Gęstość kompozycji, nieśpieszne, mozolne tempa następujących po sobie sekwencji generują hipnotyczną i lepką atmosferę nagrań, rozrastając się niekiedy do charakternych kulminacji („Drone of Illusion”). Leniwa i impresyjna trąbka Pleszynskiego doskonale odnajduje się w tej estetyce, dopełniając ją widmową artykulacją. Jej partie niczym wstęgi dymu wiją się w przestrzeni i z wolna dryfując, roztaczają za sobą łunę melancholii.
Duet Pleszynski - Ostrowski bez pretensji i wybujałych ambicji obchodzi się z historią Ziemi. Celem tej muzyki nie jest kreowanie uniwersalnych kontekstów, czy symbolicznych wizji. To akt będący metaforą wodzenia palcem po mapie, podczas którego dowolnie przeskakujemy z miejsca w miejsce fantazjując o podróżach w czasie i przestrzeni. To przygoda zmysłowa, pozbawiona konceptualnego ciężaru, ale przy tym również mocniejszych przeżyć.
TRANSMEMORIES „The Sound History of the Earth”
2017, Antidepressant Records
„The Sound History of the Earth” może budzić nieufność, tyle intrygującą co megalomańską ideą opisania dziejów planety za pomocą dźwięków. Tymczasem mamy do czynienia z pozbawioną pretensji impresją, rozpiętą na kilku epizodach (o tym później) z historii globu i cywilizacji ludzkiej. To również kolejna odsłona (po „Rock & Roll History of the Art”) cyklu, w którym Pleszynski próbuje nakreślić autorski portret uniwersum.
Projekt TransMemories ilustruje historię Ziemi przy użyciu generowanej przez Ostrowskiego elektroniki, oraz osobliwego zestawu dęciaków Pleszynskiego; dwóch trąbek skonstruowanych z węży paliwowych, lejka kuchennego i ustników. Aby wyrazić osobliwą ideę nagrania, twórcy sięgają dalej, niż jest w stanie wyrazić muzyka, komunikując się ze słuchaczem za pomocą tytułów kompozycji i towarzyszących wydawnictwu didaskaliów. To one są w stanie uczynić czytelnymi dźwiękowe tropy ukryte w kolejnych kompozycjach-epizodach. Na początku łańcucha dziejów jest „Icloud” - chmura materii. Następny przystanek to epoka dewonu „Devonian Forest”. Kolejny to „Phaistos” nagrany przy użyciu zarejestrowanych na Krecie, w tytułowym Fajstos, głosów trąbki przetworzonych w amforach pochodzących z kultury minojskiej. Następnie mamy impresję na temat okrucieństw kampanii napoleońskiej, czyli utwór zainspirowany obrazem Goyi „Rozstrzelanie powstańców madryckich”. Kolejno, zamiast „Tratwy Meduzy” (jeśli mielibyśmy pozostać przez chwilę w kontekście historii i malarstwa), albo jako jej odpowiednik, mamy łodzie imigrantów („Imigrants Boats”). Płytę zaś wieńczy śmierć ostatniego bawołu („Last Buffalo Dead”) i „Ziggurat” będący impresją nad dystopiczną wizją cyfrowej cywilizacji.
Muzyczna transkrypcja idei pod nazwą „The Sound History of the Earth” wypada eterycznie i subtelnie. Materiał w całości został oparty na dubowym fundamencie, odsyłając słuchacza w okolice millenium, do repertuaru takich twórców jak Vladislav Delay, Pole, czy Kit Clayton, którzy cyfrową estetykę click'n'cuts w brawurowy sposób splatali z masywnością głębokich pogłosów. W przypadku TransMemories za dubowe aranżacje odpowiada Ostrowski, który przy użyciu szumiących elektronicznych tekstur, nagrań terenowych, amorficznych ambientowych plam, mikro sampli i efektów pogłosowych tworzy okazałą dźwiękową strukturę. Gęstość kompozycji, nieśpieszne, mozolne tempa następujących po sobie sekwencji generują hipnotyczną i lepką atmosferę nagrań, rozrastając się niekiedy do charakternych kulminacji („Drone of Illusion”). Leniwa i impresyjna trąbka Pleszynskiego doskonale odnajduje się w tej estetyce, dopełniając ją widmową artykulacją. Jej partie niczym wstęgi dymu wiją się w przestrzeni i z wolna dryfując, roztaczają za sobą łunę melancholii.
Duet Pleszynski - Ostrowski bez pretensji i wybujałych ambicji obchodzi się z historią Ziemi. Celem tej muzyki nie jest kreowanie uniwersalnych kontekstów, czy symbolicznych wizji. To akt będący metaforą wodzenia palcem po mapie, podczas którego dowolnie przeskakujemy z miejsca w miejsce fantazjując o podróżach w czasie i przestrzeni. To przygoda zmysłowa, pozbawiona konceptualnego ciężaru, ale przy tym również mocniejszych przeżyć.
TRANSMEMORIES „The Sound History of the Earth”
2017, Antidepressant Records