Ixora, wspólny projekt Gaap Kvlt, oraz Roberta Skrzyńskiego (Micromelancolié) nie przynosi nowej jakości na polskiej scenie eksperymentalnej elektroniki, jest bowiem niczym więcej jak sumą połączonych wątków wyrwanych z dotychczasowej twórczości obu artystów.
Słuchając efektów kolaboracji otrzymujemy dokładnie to czego moglibyśmy się po niej spodziewać. Ze strony Gaap Kvlt są to głównie motywy zanurzone w głębokich pogłosach. Uderzenia, drony, szkice melodii, ezoteryczne zewy, rozchodzące się szerokim echem w katedralnej akustyce. Jest to kontynuacja "Void", ambientowej narracji, którą rok temu ów zakapturzony producent zadebiutował w barwach Monotype Rec. Narracji, która tak bardzo nie przypadła mi do gustu rozczarowując swoją monotonią i aranżacyjną golizną.
Jak się okazuje, estetyka proponowana przez Gaap Kvlt potrzebowała właśnie takiego dopełnienia jakie do nagrań Ixory wnosi Robert Skrzyński, choć trzeba zaznaczyć, że i jego ingerencja nie powinna być dla zaznajomionych z twórczością Micromelancolié jakimkolwiek zaskoczeniem. Jednak gęste metaliczne faktury, splątane szumy, hałaśliwe glitche, inkrustowane elektronicznymi przesterami są w stanie natchnąć muzykę Ixory dramaturgią i poszerzyć jej wachlarz brzmieniowy.
Najmocniejszą stroną kasety duetu Ixora, okazuje się być zbalansowanie wątków melodycznych, rytmicznych i noisowych. Żadna ze ścieżek nie dominuje tu nad inną, koegzystując płynnie ze sobą i wymieniając się jedynie pierwszeństwem planów. Przynosi to świetne efekty, zwłaszcza w pierwszej kompozycji przyciągającej uwagę swą wieloplanową pulsującą strukturą, prowadzącą do spektakularnego finału, który osiąga rozmach rockowej improwizacji.
Niespełna 30sto minutowa kaseta, będąca drugim wydawnictwem w katalogu Pointless Geometry kreśli kameralny ambientowy krajobraz pozbawiony zarówno mielizn, jak i fajerwerków. Nie przynosi jednak pewności co do rokowań tej muzycznej kolaboracji. Zachowawczość w muzyce duetu, podążanie bezpiecznymi ścieżkami, na razie nie pozwoliły na ujrzenie w tym projekcie czegoś więcej niż tylko sumy talentów, obu tworzących Ixorę muzyków.
IXORA - (bez tytułu)
2015, Pointless Geometry
Słuchając efektów kolaboracji otrzymujemy dokładnie to czego moglibyśmy się po niej spodziewać. Ze strony Gaap Kvlt są to głównie motywy zanurzone w głębokich pogłosach. Uderzenia, drony, szkice melodii, ezoteryczne zewy, rozchodzące się szerokim echem w katedralnej akustyce. Jest to kontynuacja "Void", ambientowej narracji, którą rok temu ów zakapturzony producent zadebiutował w barwach Monotype Rec. Narracji, która tak bardzo nie przypadła mi do gustu rozczarowując swoją monotonią i aranżacyjną golizną.
Jak się okazuje, estetyka proponowana przez Gaap Kvlt potrzebowała właśnie takiego dopełnienia jakie do nagrań Ixory wnosi Robert Skrzyński, choć trzeba zaznaczyć, że i jego ingerencja nie powinna być dla zaznajomionych z twórczością Micromelancolié jakimkolwiek zaskoczeniem. Jednak gęste metaliczne faktury, splątane szumy, hałaśliwe glitche, inkrustowane elektronicznymi przesterami są w stanie natchnąć muzykę Ixory dramaturgią i poszerzyć jej wachlarz brzmieniowy.
Najmocniejszą stroną kasety duetu Ixora, okazuje się być zbalansowanie wątków melodycznych, rytmicznych i noisowych. Żadna ze ścieżek nie dominuje tu nad inną, koegzystując płynnie ze sobą i wymieniając się jedynie pierwszeństwem planów. Przynosi to świetne efekty, zwłaszcza w pierwszej kompozycji przyciągającej uwagę swą wieloplanową pulsującą strukturą, prowadzącą do spektakularnego finału, który osiąga rozmach rockowej improwizacji.
Niespełna 30sto minutowa kaseta, będąca drugim wydawnictwem w katalogu Pointless Geometry kreśli kameralny ambientowy krajobraz pozbawiony zarówno mielizn, jak i fajerwerków. Nie przynosi jednak pewności co do rokowań tej muzycznej kolaboracji. Zachowawczość w muzyce duetu, podążanie bezpiecznymi ścieżkami, na razie nie pozwoliły na ujrzenie w tym projekcie czegoś więcej niż tylko sumy talentów, obu tworzących Ixorę muzyków.
IXORA - (bez tytułu)
2015, Pointless Geometry